Następnym razem oleję rodzinę. Moja wina, bo przyzwyczaiłam, że jestem w domu, więc można mnie "napadać".
Cieszę się, że spotkanie się udało i ogromnie żałuję, że mnie nie było.
Gosiu, przysyp te korzenie ziemią, kompostem, co masz. Na wierzch połóż skoszoną trawę. Spełni tę rolę co kora. "Nic chrobokom nie będzie" jak napisał w jednej z książek Wańkowicz o swoich rozrabiających córkach
Pomysł z nożami genialnie prosty

Też mam zawsze ten kłopot – co gdzie posadzone. Od zeszłej jesieni większy, bo kilkaset cebulek wsadziłam. Na szczęście są w grupach. Każda odmiana razem. Ale trawy i niektóre byliny to już insza inszość. Tu muszę wreszcie oznaczyć każdą kępę. Mylą mi się miskanty najbardziej.
A przezroczyste to już w ogóle cudowność