A śnieg ze słońcem

Słońce z plażą

dla kociarzy

Sroki już trzeci rok jak przegoniły sójki i małe ptactwo, by utrudnić im życie wieszam tylko takie karmniki by nie były łatwo dla nich dostępne. Zresztą na razie jest zbyt ciepło na prawdziwe dokarmianie

Mazurki przeganiają sikorki, ale przy takiej dużej osłonce jakoś się godzą




Potrzeba matką wynalazków - nawet koszyczek do smażenia frytek może się przydać




sobota choć w deszczu to w końcu owocna - wywalona została wielka karpa olszyny, nie poddała się bez walki i niestety przy okazji padły dwie siekiery i łopata



trochę słońca i od razu różności barw nabierają

Czy te Twoje ptaszki to oswojone są?
Zawsze tak pięknie pozują.
Początkowo myślałam, że pierwszy karmnik wyplatałaś z chińskiego makaronu.

Ale świetny pomysł z tymi koszyczkami.
Gosiek, Ty to masz pomysły.

Z makaronu, dobre, to jakaś stara osłonka od kwiatka, już prawie w recyklingu leżała a potrzeba matką wynalazków

Miałam takie plany, a tu lędźwiowy mnie nieco uziemił


zostały mi do wsadzenia czosnki - sztyletowy - bułgarskim zwany

taką inspirację znalazłam - wszystkie w kupie



główkowy - drumstick tak samo



byleby efekt był taki sam

Ciekawe co się u mnie wiosną "wykluje", bo zostawiłam wszystkie czosnki, żeby się same wysiały
Świetnie wyglądają tak kupą, ale to chyba tylko te niższe.

Gile przyleciały