Agnieszka wpadłam,cudne kwiaty pooglądalam i dopraszam się przepisu na czereśnie z kardamonem i wanilią,przyznam się że nie znam kardamonu i nie wiem z" czym to sie je"
Pozdrowka
W tamtym roku robiłam frużelinę z tego przepisu.
A w tym roku zmieniłam przepis i zrobiłam tak: wydrylowane czereśnie (2 kg wydrylowanych czereśni i 1 - 1,5kg cukru) pogotowałam z 1/2kg cukru aż puściły sok. Jak już było dużo soku - odlałam go do innego garnka, lekko dosłodziłam, zagotowałam i przelałam do wyparzonych butelek po kubusiu; natomiast do czereśni dodałam jeszcze resztę cukru i smażyłam przez 15 minut. Zostawiłam do ostygnięcia (u mnie na drugi dzień) potem zblendowałam/zmiksowałam i smażyłam kolejne 15 minut, odstawiłam na 4 godziny potem podzieliłam na 2 części - do jednej dodałam pół łyżeczki mielonego kardamonu ( ja dałam Kotanyi) a do drugiej przekrojoną na pół laske wanili i znowu smażyłam ( co jakiś czas mieszając, na małym ogniu) - . Jak już konsystencja była ok przelałam do wyparzonych słoików i odstawiłam do ostygnięcia.
Aha - wysmażonych części wanilii nie wkładamy do słoika - można to jak ostygnie objeść z resztek konfitury ):
W tamtym roku z tego samego przepisu co czereśniową robiłam frużelinę wiśniową i tez dodawałam do niej kardamon
Agnieszko przywędrowałam do ciebie za tą frużeliną. Wprawdzie czereśni u nas nie ma ale na pewno skorzystam z przepisu i zrobię z wiśni.
Powiedz mi proszę co to pnącze?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams