Mini naparstnica

Hosty i lawenda

Ostróżka

Hej Aga! Wpadłam z rewizytą
Pracy czeka Cię mnóstwo, ale plus, że tu trafiłaś na samym początku
Dzięki radom Ogrodowiskowych specjalistów dasz radę i stworzysz piękny ogród Zaznaczam do podglądania, będę kibicować Sąsiadce

Pozdrawiam

Aga pospacerowalam u Ciebie,Twój ogrodek młodziutki ale napewno bedzie piękny...
Ja w tym roku też posadziłam dużo ostróżek i naparstnic
Pozdrawiam serdecznie

Dziękuje bardzo za odwiedziny u mnie
To co mam teraz ty tylko tymczasówka, bo na placu budowy nie ma sensu wyznaczać rabat. Urządzać ogród zacznę dopiero jak zakończymy wszystkie prace związane z kopaniem w ziemi. Wtedy wyrównam sobie przód i w nim będe coś powoli kombinowała. Narazie moja rabata to taki rozmnażalnik, żebym z kilku roślin mogla dzielić na więcej

U ostróżek podobają mi się kwiaty, ale nie liście. Naparstnice są bardzo fajne ale nie wiem ile będę miała dla nich miejsca później.

U mojej sąsiadki wczoraj firma ogrodnicza robiła nasadzenia mieli chyba jakiś dziwny na nie pomysł (już pomijam żurawki na czarnej macie w miejscu gdzie jest niczym nie osłonięta patelnia, ale w jednym miejscu przy tarasie jest chyba z 6 tawulek na 1 m2 a zaraz obok na przestrzeni prawie 4 metrów kwadratowych tylko 2 iglaki (które co prawda mają być płożące - no ale..jak sa takie malutkie to kiedy to podrośnie, żeby nie świeciło czarna szmatą?), albo posadzenie na 1 m2 4 iglaków płożących (chyba jałowiec) i buka Purple Fountain. Ogólnie zamysł mi się podobał, ale wykonanie już tak nieszczególnie.

Fajnie masz że dopiero jesteś na etapie projektowania, masz czas na przemyślenia z głową . Nie ma nic gorszego od przesadzania roślin po sto razy, albo wyrzucania.

Hihihi - już w ciągu tego roku przesadzałam połowę chyba z 2 razy
Ale Aga masz rację - na szczęście jestem jeszcze na samym początku drogi i teraz tylko rozmnażam sobie to co mi się podoba i czego będę później potrzebowała.
Od znajomej mam już obiecane sadzonki z 4 host a od sąsiadki na jesień mam dostać piwonie. Zaczyna mi brakować miejsca na te moje chciejstwa i do rozmnażania. Zwłaszcza, że mój M jest temu niechętny

Tak tylko wtedy się przesadza bo za blisko posadzone i się rozrosło, bo to z tym nie pasuje, bo coś fajnego wpadnie w oko.... Dla kogoś kto kocha ogród robota bez końca... i to jest najfajniejsze.

Hogata napisał(a)

Tak tylko wtedy się przesadza bo za blisko posadzone i się rozrosło, bo to z tym nie pasuje, bo coś fajnego wpadnie w oko.... Dla kogoś kto kocha ogród robota bez końca... i to jest najfajniejsze.

Dokładnie Agata
W ogrodzie odreagowuje stresy i odpoczywam.