Jeszcze trwająProblem był, żeby coś dopasować do tych starych płyt i do całej reszty tak by to powiązać w całość ......nie do końca wyszło to co planowaliśmy bo w trakcie kilka rzeczy okazało się mocno problematycznymi, ale mam nadzieję, że efekt końcowy będzie na plus w stosunku do tego co było
w przerwie na deszcz piwnica dostała prawdziwe okienka
najpierw trzeba było wykuć stare imitacje futryn( próchno) i powyciągać szkło
Najbardziej się cieszę, że wreszcie znikną stare blaty zasłaniające te pseudo okna, które były powiedzmy "osobliwej" urody
Pierwsze na miejscu
Musimy się uwijać bo urlop szybko mijaA trzeba skończyć tan chodnik, jeszcze jeden , ale to niespodzianka i piwnicę , a tutaj doszło nam sporo pracy bo też pewne sprawy się skomplikowały.....samo życie lekko nie jest
Co do mrówek to pod każdą płytą chodnikową było mrowisko, a między nimi osy miały gniazdo
Sylwus te vanilki ukorzenione z patykow zrobiły mi mega niespodziankę i będą kwitnąć . Czy Twoje takze? W trawniku dorosła mi glicynia. Przygarniesz kropka?
Sylwia, podziwiam ten ogrom prac u Was Chodniki super wyszły, wiem ile to pracy, bo u mnie płyty z kostką sam tata układał, czasem M mu pomagał
Pozdrawiam.