Sylwia, gdzie Ty takie cudne koty kupiłaś no bomba. Zapału i pracowitości to naprawdę zazdraszczam, ale tak pozytywnie
Poidełka też cudne, ja bym te liście czymś posmarowała, żeby się odkleiły nie wiem olej, wazelina.....albo dać gazę?

To jeszcze się pochwalę wczorajszymi zakupami
Pani mi wpierała, że to firletka ja sie uparłam na lobelię .......kto miał rację

Hej Sylwuś...dawno mnie nie było...tzn. byłam ale nie pisałam bo nie miałam kiedy....ale jestem prawie na bierząco ....chodniczek widziałam i gratulacje dla całej 4-ki zostawiam
Co do zdjęcia powyżej - to jest to lobelia krwista....posiadam i nie potwierdzam, że nie zimuje. Mam od poprzedniego lata....ścięłam do ziemi przed zimą...rzuciłam 3 gałązki świerkowe....a w tym sezonie jest jej 2x tyle i ma się znakomicie....tak, że jak najbardziej zimuje

na drugi dzień czyli dzisiaj
odważyłam się podnieść poidełka i odwrócić do góry nogami

i wydłubać liście

Odpisałam Ci u mnie o lobelii
Pozdrawiam

Ps u Ciebie rośnie pod chmurką nawet to co u innych schowane nie daje rady

Fajnie wyszły twoje poidełka. Zdradź , do czego potrzebne są te patyczki?