A u Was znów ruch jak w ulu...ciekawam co tam jeszcze masz w planach
Oczywiście podglądam Was na bieżąco, ale nie zawsze mam siłę na pisanie, albo jak już mam coś skrobnąć to zasypiam z telefonem padnięta
Końcowy efekt to będzie dopiero jak się kiedyś w przyszłości pousówa chore jabłonki i śliwki.
A na razie będzie donica i wiosną będę mogła zacząć ją obsadzać. no i ziemia nie będzie już straszyć, łatwiej będzie kosić, a plus największy pozbyłam się trzech starych opon samochodowych
Zostały jeszcze trzy w innym miejscu, ale nie chcę się z babcią kłucić.