Wow, suchodrzewy super, też masz zielone ręce . A u mnie jakoś mniej ptaszków w ostatnie dni. Nieraz jest ruch jak na Piotrkowskiej, a teraz jakiś spokój większy. Nie przezięb mi się Sylwinko, niedawno chorowałaś, więc z odpornością po antybiotyku pewnie szału nie będzie .

A koło szałasu kret sobie urządził mieszkanie w rabacie

Zawsze się nad tym zastanawiam jak widzę te kopce zimą , jak nisko musi spaść temp. żeby kret przestał kopać ?

fajne podsumowanie trzeba przyznać, że masz rękę do roślin u mnie tak się nie rozrastają a clematisy ukatrupiłam skutecznie tyle razy, że nigdy nie dotrwały do 2 roku a tym samym piętra no, zobaczymy jak tegoroczny z batatem mnie zaskoczyłaś, nigdy go nie jadłam szczerze mówię ale kusił mnie by go kupić, dobrze wiedzieć, że nie zgnije a urośnie jak o nim zapomnę czekam na dalsze fotki u mnie -17 było rano i to samo dziś powiedziałam mojemu M, że w dzieciństwie same takie zimy były ....a teraz ?

Fajne to polowanie na ptaki eM postawił mi na tarasie pod oknem kuchennym karmnik więc leżę z lokciami na blacie kuchennym i podziwiam. Nawet się nie boja jak pstrykam aparatem
Ale u Ciebie Sylwia to normalne śledztwo "łapkowe" można prowadzić