To prawda. Choć moje się nadają na jeszcze jedno napełnienie. Mam jedną połówkę kokosa i sypię do niej słonecznik albo orzechy. Tak czy się ptaszki zadowolone
Ps. dzisiaj to by nawet szybko wyszło, bo wystarczy wyjść z garnkiem i łyżką i na miejscu wypełnić te połówki. Szybko stwardnieją i gotowe. Mróz tak wszystko usztywnił, że mało co ma szanse się rozpaść.
Wody to im na razie nie mogę zapewnić bo mnie tam nie ma na stałe, a zamarza od strzała Babcia nie będzie o tym pamiętać, oczko zamarznięte do dna to przerębel też nic nie da w rowie też zamarzło....