Krakanie było słychać z daleka. Na mojej działce nie było ani jednego, za to po sąsiedzku grzebały aż miło. Nie chcę nawet myślecz co tam znalazły, ale cieszę się, że już do mnie nie dotrze bo zjadły
Reniu mam zamiar tam mieszkać więc nie chcę iść na noże bo to się potem może na mnie zemścić w najmniej spodziewanym momencie. Wolałabym się jakoś dogadać. Studnia jest wspólna, choć góra nasza a ze studni ja ogród podlewamspróbować muszę polubownie, a jak się nie uda to rozważę noże
Nie uwierzycie co mnie dzisiaj spotkało
Byłam z Młodym na badaniach wchodzę, a Pani mówi, że skądś mnie zna. Ja na to, że często na badania ostatnio ostatnio przychodzimy. Ona na to, że z Ogrodowiska okazało się, że to Monika z "Nowego początki". Super spotkanie choć króciutkie i z zaskoczenia.
Witaj , ja też byłam w szoku, że spotkałam kogoś z ogrodowiska na żywo bo nikogo nie znam osobiście , ale Ciebie skojarzyłam z fotek jakiegoś spotkania ogrodowiskowego chyba nawet u Ciebie .Ja jestem trochę mało aktywna na forum bo poprostu już na to wszystko czasu nie starcza dom ,dzieci , praca No i OGRÓD . Ale nie będę ukrywać chciałabym to zmienić , może dzisiejsze spotkanie to jakiś początek