20:10, 26 lut 2017
Sylwia nie zrozumiałaś postu

Jolanka sugeruje abys sasiada zapytała wprost ....Czy jest ubezpieczony na wypadek szkód jakie u ciebie zrobi jego orzech? To nie ty masz odpowiadać ...to on sobie musi na to odpowiedzieć ....skad weźmie kase na pokrycie szkód ...może wtedy dotrze do niego że lepiej będzie ten orzech przyciąć ...a najlepiej wyciąć

PS. moja teściowa też wycinała orzecha bo tez sie rozrósł masakrycznie i się zaczynał chylić....a przy tej okazaji jeszcze sasiadka z za płotu skorzystała i swojego ogołociła przez pół
