Co dziennie po troszkę Kamiś

To się nazywa mieć czas dla siebie

Wstaję o piątej i do pracy potem wracam do domu - szybkie jedzenie i lecimy na ogród, wracamy koło 21.00 i jeszcze na biegu po zakupy, bo coś trzeba jeść potem coś podgotuję i popatrzę na O.... Do spania grubo po 24.00 i rano pobudka.
Chłopaki w tym czasie nauka i coś w domu pomogą, ale efekt taki , że prasowanie czeka na deszczowy dzień....na dzisiaj mam trzy suszarki do prasowania

Ale ogród podlany, bo cho na dole i w trocinowych sporo wilgoci to od łąki w górę już proch- eM wczoraj co mniejsze podlewał