sylwia_slomc...
13:16, 27 maj 2015
Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85954
Witam wszystkich, a w szczególności nowych Gości 
Anię, jak się domyślam Małgosię, Dominikę.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa.
Aniu hortensja drzewiasta hmmm mam pnącą, ogrodowe i bukietową, zaraz sobie obejrzę drzewiaste, szczerze mówiąc na żywo jeszcze nie widziałam.
No widzisz my też wszystko własnymi rękoma dlatego tyle to trwa i pewnie potrwa z 10 lat, nim wszystko razem z domem ogarniemy.
Ogród w tym czasie urośnie.
Małgosiu Babcia teraz już docenia, ale początki były ciężkie bo odbierała remont i sprzątanie jako ingerencję w to co sama zrobiła, to starsza kobieta 85 lat, inne czasy były, inne technologie, wiadomo z czasem wszystko się niszczy trzeba wymieniać, babcia dopiero jak widzi efekt końcowy to zadowolona, ale cokolwiek przeforsować to nigdy nie jest łatwo. Ścieżki kosi się bez problemu bo plastry wkopane na równo z gruntem. Jedynie na nowej części ogrodu trzeba się przelecieć ze zmiotką bo tam koszenie bez kosza.
Dominiko ścieżki na razie po deszczu sprawdzałam to nie są śliskie, chyba, że i to przyjdzie z czasem, bo zrobione w ostatnim miesiącu, część zaimpregnowana część nie, mnie się podoba wszystko co ma patynę, więc jak ściemnieją pewnie też będą miały swój urok. Teraz to się modlę, żeby chociaż parę lat wytrzymały bo roboty przy nich masa.
U nas truskawki przy ładnej pogodzie może za tydzień już by były. Na dzień dzisiejszy masa szpaków objadająca jeszcze zielone czereśnie i całkiem zielone wiśnie trochę mnie to zaskoczyło bo raczej zawsze rzucały szię na czerwone, a tak to nie wiem co o tym myśleć.

Anię, jak się domyślam Małgosię, Dominikę.
Dziękuję za wszystkie miłe słowa.
Aniu hortensja drzewiasta hmmm mam pnącą, ogrodowe i bukietową, zaraz sobie obejrzę drzewiaste, szczerze mówiąc na żywo jeszcze nie widziałam.
No widzisz my też wszystko własnymi rękoma dlatego tyle to trwa i pewnie potrwa z 10 lat, nim wszystko razem z domem ogarniemy.
Ogród w tym czasie urośnie.

Małgosiu Babcia teraz już docenia, ale początki były ciężkie bo odbierała remont i sprzątanie jako ingerencję w to co sama zrobiła, to starsza kobieta 85 lat, inne czasy były, inne technologie, wiadomo z czasem wszystko się niszczy trzeba wymieniać, babcia dopiero jak widzi efekt końcowy to zadowolona, ale cokolwiek przeforsować to nigdy nie jest łatwo. Ścieżki kosi się bez problemu bo plastry wkopane na równo z gruntem. Jedynie na nowej części ogrodu trzeba się przelecieć ze zmiotką bo tam koszenie bez kosza.
Dominiko ścieżki na razie po deszczu sprawdzałam to nie są śliskie, chyba, że i to przyjdzie z czasem, bo zrobione w ostatnim miesiącu, część zaimpregnowana część nie, mnie się podoba wszystko co ma patynę, więc jak ściemnieją pewnie też będą miały swój urok. Teraz to się modlę, żeby chociaż parę lat wytrzymały bo roboty przy nich masa.
U nas truskawki przy ładnej pogodzie może za tydzień już by były. Na dzień dzisiejszy masa szpaków objadająca jeszcze zielone czereśnie i całkiem zielone wiśnie trochę mnie to zaskoczyło bo raczej zawsze rzucały szię na czerwone, a tak to nie wiem co o tym myśleć.