u mnie przed przyduchą chronił przerębel, M rozwalał jak skuło lodem i nigdy nam nie padły ryby. Teraz jest inaczej staw żyje swoim życiem

Kurcze jak mrozy ścisną to może zamarznąć , a w nocy nie dam rady latać i przebijać się, czy wytapiać.
Ale trzymam ścięte rurki z irysów, że zwiążę w snopek i wstawię, a na taflę chyba puszczę styropian....

Sylwuś musisz sama zadecydować, każdy ma swoje zdanie w tym temacie i chyba musisz wypróbować na własnym "oczku"

Przemyślę Danusiu, może jeszcze coś dziewczyny od siebie dorzucą
Dziękuję za każdą informację w tym temacie

Wczoraj odtrąbiłam palenie siana, koniec
Dzisiaj popiół rozniesiony pod roślinki i jeszcze z sąsiadką się podzieliłam6 taczek popiołu było

Roślinki czyli sosna, kosodrzewiny i cisy posadzone. Z cisów dwóch od razu zrobiłam cztery, bo po dwa w doniczce były i tym sposobem mam cisy po 2 zł

Dzisiaj rozpoczęłam dokarmianie ptaków, a nie planowałam jeszcze, ale skoro sikorki przy otwartych drzwiach na ganek wlatywać zaczęły choć nigdy tego nie robiły, mimo, że siedziałam zaraz obok Nie było rady i karmniki otwarte

Nawet nie wiedziałam, że mam ich tyle.
Jak policzyłam to na dużym ogrodzie jest 10
A w podwórku 7

Na dużym planuję kolejne bo przecież brzozy purpurea urosły i są sosny i wierzby, jest już gdzie porozwieszaćBedzie przynajmniej powód by się zimą po dużym ogrodzie przejść

Kolejne kolorki są, a klony już gołe

kret ryje w strumieniustrażnik nie upilnował

altankę dzisiaj zaczęłam malować, na zdjęciu jeszcze przed moimi zabiegami

zaczynają kaliny

i dereń

i wszystko co tylko potrafi łapie kolor