Ok Jeszcze jesieni nie ogarnęłam, maliny do przycięcia bylinówki też , kora do plewienia wzdłuż ścieżki, trocinówki od nowa też....a truskawki ciągle nie wsadzone w ziemię, eM wczoraj gryzował warzywnik , ale mu oblepiało strasznie noże
Nadal myślę nad tymi ścieżkami między grządkami warzywnika, już miała być cegła, ale przydałoby się jednak coś co by można zdemontować na czas rozrzucania kompostu i gryzowania ziemi.....nie mam pomysłu....żadnego
Gabrysiu myślimy pewnie o tym samym odcinku ul. Wielickiej, przed estakadą jadąc od strony Krakowa, prawda? Jestem oczarowana tymi roślinkami, które wyglądają jak miniaturowe malwy. Kwitną już kilka miesięcy. Skręcając w stronę "Hebanu" też rosną i tam nieco bezpieczniej można byłoby pozbierać nasiona. Jak jutro nie będzie padać to się zatrzymam i spróbuję. Nawiasem mówiąc ta łąka to fantastyczny pomysł. Gdy przejeżdżałam tam na rowerze w sierpniu, jej zapach dominował nad spalinami. Oczywiście tylko na odcinku łąki. Szkoda, że w większości miejsc tak szybko je koszą.