Sylwio pytam, bo też mam od Mariusza. Ogromnie się cieszę i za nic nie chcę ich stracić.
A na "swojego" grubodzioba liczę.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Sylwuś, zazdroszczę ptaszorów w innych odmianach... u mnie sikorki modraszki, bogatki i ubogie, kowaliki, sójki i dzięcioł... mazurków mam bez liku, codziennie po 15 szt siedzi na katalpie... zamówiłam inne ziarno więc może i inne odmiany się skuszą.. będę obserwować...
Akurat chyba do słonecznika i pszenicy przyleciał, bo reszta ziarenek była dla niego za drobna, przynajmniej tak mi się wydaje.
Bo jeszcze proso , płatki i siemię było.
Masz tyle gatunków, a mnie zazdrościsz???
Sikorek ubogich jeszcze nie widziałam, kowalików też nie mam, sójka była latem teraz muszę dla niej karmnik z kolbami kukurydzy zrobić to może znów przyleci. Mazurki są , ale wróble sporadycznie się pokazują.
Wczoraj wywiesiłam orzeszki ziemne, może jeszcze coś przyleci.
A jak zobaczyłam w jakiej cenie są orzechy włoskie w sklepie, to stwierdzam , ze bardzo droga kuchnie ptasią prowadzę, bo orzechów włoskich zjadły już z 1 kg. Dobrze, że mam darmo swoje
Nie wiem co to za ptaszek, dwa przyleciały, nie kosy bo na kosy za małe i nie dołem latają tylko w samej koronie orzecha na najwyższych gałązkach
cały dziobek w tłuszczu , a potem o gałązki drzew wycierają tak śmiesznie
dupcią się wypięła do obiektywu
też nie chciały zapozować