No właśnie mnie ten czyściec tez nie bardzo leży tam.
Kaczeńce i niezapominajki będą rosły w głębi rowu nad płytami będzie dla nich półka wzdłuż całej długości. Bergenii nie czyszczę, ale wiosną podlewam bo leżą jak placki po zimie Ot dylematy...
Naparstnice po drugiej stronie penie bo te jednak trzeba sprzątać jak się już wysypią
Coś czuję, ze na kolejnych odcinkach rowu zamiast chwastów nowe rośliny z biegiem lat się pojawią.... a pamiętam z dzieciństwa jak wiosna rów kwitł niezapominajkami, stąd ta moja miłość do nich ze wspomnień
Aparat babcia wczoraj znalazła A jaka zadowolona, że to właśnie Ona wypatrzyła, aż do domu mi go przyniosła, żebym się już nie martwiłaKochana, taki kawał drogi przyszła
Leżał w barwinku tym pstrokatym co od Kasi dwa lata temu dostałam. Musiał mi odpiąć się od paska jak sprzątałam po cięciu iglaków. A osobiście 4 razy tę rabatę sprawdzałam jako potencjalne miejsce. Babcia po śliwkę się schyliła i leżał obok śliwki, choć raz się to drzewo do czegoś przydało
A już byłam na etapie obmyślania na czym oszczędzać, żeby szybko kupić taki sam
Kochana do kaczeńca nie trzeba mnie przekonywać Mam już cztery kępki z własnej jednej rozmnożone z myślą o rowie właśnie Jeszcze poluje na tego pełnego