Dziękuję Irenko fundacja w której mam dziewczynki posredniczy misjonarkom w sprzedaży takiego afrykańskiego rękodzieła, a misjonarki mają środki na utrzymanie szkoły lub ośrodka zdrowia w Afryce Uważam , że trzeba pomagać jeśli jest taka możliwość i sami pomocy nie potrzebujemy
Dobro ofiarowane dwakroć powraca i powiem Wam ....Coś w tym jest
Zresztą ja uważam , że dzięki temu właśnie dostała mi się działka od Babci.....prawie równy rok wcześniej adoptowaliśmy dziewczynki i nasze wolne wtedy skromne bo skromne ,ale jednak środki finansowe przeznaczyliśmy na pomoc adopcyjnym córkom, a tu nagle niespodziewanie Babcia zachorowała dość poważnie i chciała przepisać działkę z domem( zawsze mówiła, ze nie zapisze nikomu) no i nikt tego nie chciał na dobra sprawę ja się zapierałam rękami i nogami mając świadomość w jakim tragicznym to wszystko jest stanie
Środków na remont też już nie mieliśmy.
I jakoś tak Babcia nam to wepchła z płaczem i ozdrowiała na leczeniu lekarskim i naszej opieceA my po troszeczce , ale cały czas staraliśmy się coś zrobić własnymi siłami.......i na dzień dzisiejszy nam się to udaje jako takoMąż nagle miał więcej pracy i wszystko nam się zgrało, ja miałam czas na pracę przy remoncie i ogrodzie ......więc twierdzę , że coś w tym jest, a na pewno Palec TEGO u góry
Z ogrodem było podobnie
plan był zabrać się za niego za jakieś 5-7 lat , a sytuacja wyszła jak wyszła i musieliśmy zacząć po dwóch......i teraz ja idę do pracy....czasu nie będzie , ale będzie kasa, a roślinki już rosną teraz na bank nie dałoby się startować z ogrodem, ale Pan Bóg taki miał plan i wiedział co będzie .....warto zawierzyć i poddać się losowi
A my w tym czasie z eMusiem naprawiliśmy wiatrak i uziemiliśmy na dobre.....teraz jeśli odlecą to już tylko same śmigła Choć mam nadzieję, że się to nie zdarzy
Potem trzeba było materiał na szałas przetransportować na samą górę.....oj czuję nogi......nie w sensie zapachu bynajmniej
No i się zaczęło
W trakcie budowy szałasu , którego na razie nie przypomina odwiedził nas tato ( budowlaniec) stwierdził , że konstrukcja licha.....no ale on nie wie jaka jest koncepcja to się nie wypowiada grunt to rodzinka
tyle się dzisiaj udało i zrobiła się noc
młody testuje stołek
a dumny z niego jak paw
Za tydzień czeka nas konstrukcja dachu.....a to już wyższa szkoła jazdy.....ciekawe czy podołamy???
Dach ma być dwuspadowy prosty.......założenie jest takie , że dołem dookoła szałasu pójdą maty wiklinowe.....i na dachu też.....ale dopiero na wiosnę bo szkoda nam na zimę....przez ten czas może w ferie chłopcy szałas pomalują
Przez zimę zrobimy do niego ławki z desek paletowych......klepisko ma być wysypane trocinami.....chciałam korę, ale chłopcom , żal kasy , a trociny darmo mamy
Wiosną zdejmiemy darń wokół szałasu i posadzimy krzewy.
Chyba na tylnej ścianie będzie ażurowe okno z gałęzi wierzby mandżurskiej takich jak w bramie na dole
Z boku z tyłu szałasu ma w przyszłości powstać jeszcze ambona do obserwacji terenu, ale może się rozmyślą