Justynka przepisy takie mamy że jedynie z 31/1 legalnie można puszczać fajerwerki,reszta roku wymaga pozwolenia co to by był za sylwester bez strzelaniny,u nas co roku jest festyn i od dwóch lat na zakończenie imprezy zamiast petard,jest pokaż laserowy,nie ma to już takiego uroku

petard nie kupuje... tylko ognie zimne się zdarzało nabyć ...ale one huku nie robią ....ale smród podobny



Pokazy sztucznych ogni mam w okolicy dość często ...za często nawet ...(oglądam z okien domu) ....nikt mnie nie informuję że do 1 czy 2 w nocy będą po koncertach petardami walić ...kiedyś mi się podobały zorganizowane pokazy sztucznych ogni ...ale po tym roku mam przesyt

i strzelających sąsiadów u mnie też za dużo w nocy było

może to staromodne myślenie ...ale jakby trzeba było uzyskać zgodę na strzelanie od policji czy gminy (za wydanie której trzeba by było zapłacić) ludzie by się opamiętali ...przynajmniej większość.

Justynka przepisy takie mamy że jedynie z 31/1 legalnie można puszczać fajerwerki,reszta roku wymaga pozwolenia co to by był za sylwester bez strzelaniny,u nas co roku jest festyn i od dwóch lat na zakończenie imprezy zamiast petard,jest pokaż laserowy,nie ma to już takiego uroku

wiem że już w ciągu roku nie ma przyzwolenia na petardy....tylko na sylwestra....ale i to mnie w tym roku zmęczyło ....ten huk wkoło i kilka sekund błyskotek na niebie ...jestem na NIE

A ja czekałam mimo tego że ich się strasznie boję,lubię popatrzeć na nie przez okno

A ja czekałam mimo tego że ich się strasznie boję,lubię popatrzeć na nie przez okno

ja też lubię popatrzeć na sztuczne ognie,ale na wsi.W mieście spędziłam tylko raz sylwestra i nigdy tego więcej nie zrobię.Huk jest przerażający.