Dzięki Burzy to ja się bojam bo już mi raz grad załatwił cały ogród a wtedy miałam tylko w przydomowym rośliny.....nie chcę nawet myśleć co by było teraz, a roślinki wszystkie młodziutkie to nie przeżyłyby tego raczej
No czasem ciężko się dogadać , ale cóż.......byle do przodu......choć wczoraj to już nerw mi ruszyło nieźle wszystko po kolei, ale gdybym gotową chciała zamówić to koszt byłby ze 3 razy taki, a wymiary nie koniecznie takie jak nam opotrzeba
Brzozy ruszyły już ładnie ....wreszcie bo już miałam obawy czy żyją , ale nagle się zebrały U mnie to zbocze północne więc mimo pełnego słońca późno się ziemia nagrzewa.....ruszyła też catalpa i tulipanowiec, tylko kasztan jadalny nie daje znaków życia i porzeczka krwista się nie przyjęła Jodełki i buki sadzone jesienią znak zapytania bo tym pierwszym dopiero teraz zaczynają coś igły żółknąć , a buki jeszcze śladu życia nie dają , więc nie wiem co z nimi
I kilka fotek zostawiam na dzień dobry Piękna pogoda jak na razie
brunera pierwszy raz kwitnie w moim ogrodzie dostałam w wakacje od Alinki
jabłoneczka Ola już zakwita,oceńcie czy to na pewno Ola jest.....bo miała być
Przez kilka dni nie miałam netu...Sylwuśka z okazji tych 25 urodzin życzę Ci kochana dużo zdrówka, wytrwałości w poczynaniach ogrodowych i sił do wchodzenia pod szaloną górkę ogrodową...