Mirko, jak otworzyłam nasiona begonii ( po roku człowiek zapomina) to myślałam, że ich tam nie ma. Taki proszek...będę wyglądała na efekty.W tamtym roku były widoczne po 6 dniach. Już nie mogę się doczekać.
Z wynalazkami to różnie...wkraczają w nasze życie czy chcemy tego, czy nie. Zobaczymy, pożyjemy
Z zaciekawieniem będę Ewo obserwować krążkowe wysiewy. U mnie się nie sprawdziły, nie umiałam utrzymać w nich wilgotności. Ale ja z tych "kaktusowych", roślinki w domu nie mają ze mną łatwo.
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Sypnęło nam porządnie..takie płaty w nocy leciały, że szok.
Krążki torfowe pęcznieją pod wpływem wody no i trzeba pamiętać o uzupełnianiu jej. Ziemia nie jest potrzebna...po napęcznieniu w krążku powstaje otworek, w którym roślinka ma swoje "gniazdko" (mój przypis). Zobaczę co wyjdzie z tego, bo ja sypnęłam nasionka i pytanie, czy dobrze zniosą konkurencję. Myślę, że lepiej sprawdzi się sposób, gdy po przepikowaniu masz konkretną roślinkę mini i sadzisz w ten krążek; rośnie sobie sama jak pani na włościach i czeka tylko na maj
Nie spróbujesz, to nie wiesz. Wybrałam chyba nie ten typ nasion...begonia to wyjątkowy rodzaj ...taki proszek...i teraz jak go sypać, aby równomiernie było.Poczekam tydzień bo tyle potrzebują i zobaczę. Foto z eksperymentu będą do wglądu