Ewa pokaż tą pervoskie swoją. Czemu ona się położyła? Za długa/wysoka jest za wysoko ją na wiosnę cięłaś? Może mieć też za wilgotno lub być przenawożona. Cięcie w chwili obecnej nic nie pomoże albo inaczej. Kwiatów to już w tym roku nie będzie u ciebie. Cięcie na wiosnę robisz. Nisko ok 10 cm nad ziemią. mam 2 odmiany niższą Blue Spire i ta jest sztywna i ogólnie bardziej gęsta i do góry są pędy. A ta zwykła- ta tak ma u mnie, że się kładzie ale z powodu braku słońca się wyciągała bo ona lubi słońce. teraz po 4 latach rośnie między różami i o nie się opiera.

Mam jarzmiankę 3-letnią. Nie znam odmiany, taki kolor fioletowo-szary. Na słońcu mi nie rosła i nie kwitła zbyt mocno, tylko w liście szła. W półcieniu na lekko wapnowanej glebie ze skorupkami oszalała ze szczęścia. Jest dwa razy większa niż była i jak zaczęła kwitnąć w czerwcu nadal ma mnóstwo kwiatów. Nie przeszkadza jej nawet hortensja obok i jej kwaśna ziemia (ciekawe jak długo).

Jak u ciebie przekwitła możesz zostawić kwiaty na nasiona (ona tak podobno szybko się rozmnaża i już po 2 latach ładnie kwitnie, ja tego sposobu nie próbowałam ale Łucja z Migawki z ogródka tak, ja rozmnażałam z podziału). Możesz też ją ściąć - wytnij same kwiaty, liście zostaw.

O pervoskii jest na forum wątek. Mała Mi śliczne ma krzaczki. Z niego w ubiegłym roku wyczytałam dlaczego moje tak się wyciągały. Nic dziwnego jak w cieniu rosły i je wiecznie przelewałam ;(

Mam jarzmiankę 3-letnią. Nie znam odmiany, taki kolor fioletowo-szary. Na słońcu mi nie rosła i nie kwitła zbyt mocno, tylko w liście szła. W półcieniu na lekko wapnowanej glebie ze skorupkami oszalała ze szczęścia. Jest dwa razy większa niż była i jak zaczęła kwitnąć w czerwcu nadal ma mnóstwo kwiatów. Nie przeszkadza jej nawet hortensja obok i jej kwaśna ziemia (ciekawe jak długo).

(

Ewa tu jest wątek. Prawidłowa nazwa - Perowskia. Sorry ale jakoś nie zapamiętuję tej nazwy, przekręcam ją i co się okazuje nie tylko ja tak mam )))

a głupie pytanie - nic ci jarzmianki w takim razie po prostu nie zjadło???? mi tak rozwar jakieś świństwa w połowie zjadły. Kikuty po kwiatach i listkach zostały. Ale tylko w jednym miejscu konsumpcję urządzały. W nowym nic z rośliny nie znika...

https://www.ogrodowisko.pl/watek/886-perowskia-lobodolistna-perovskia-atriplicifolia