Zapomniałam napisać, że nadmiar ziemi udało się zagospodarować u kolejnego sąsiada, któremu od razu wyrównaliśmy zapadnięty teren i nawet posialiśmy trawkę To także nasz zaprzyjaźniony sąsiad i wart pomocy w każdym zakresie. A i nam jest przyjemniej, jak każdy ma zadbane. Natomiast "rękami" trudno by było pomóc, a sprzętem szybko zrobiliśmy, że nawet nikt się nie połapał w zmianach.
widziałam Ciebie Kasiu w Kalendarzu Ogrodnika, przy poradach jakieś 2 minutki, wyszłaś oki) Danusiu jak tam u Królika, kupiłaś cosik?)
Piękna
moja Ann przez to zimno nie w pełni jest rozwinięta, kilka kwiatków jak słonko zaświeci, a potem znowu się zamykają)