Asia fantastycznie Wam to wyszło

i nos do góry! U mnie też pewnie nie jeden się puka w czoła i nawet czasem ja sama jak latam wieczorem z konewkami ledwo żywa. A już nie wspominając o tym, że mam czasem wrażenie, że robie robie a efektów ani ciut

a donicy tarasowej to już zazdroszcze i po cichutku się zwierzę, że mniejszą ale tarasową też mam w planach na przyszły rok :*