Teraz ,jak jest chłodno rano, to one już takie ospałe są.Za każdym razem znajduję pod domkiem jakieś ofiary,albo kotłują się w śmiertelnych zapasach.Wtedy im nie przepuszczam.Ale twarde są Trzeba solidnie nogą przydeptywać.

Dzielna zawodniczka!

Super pomocnica, mam w rodzinie Oleńkę, w Mazowszu tańczyła i śpiewała i też blondyneczka

Jest bardzo dzielna i chce bardzo pomagać mam nadzieję, że za rok będzie to już robić ze zrozumieniem ))

To nie dosyć,że akcja szerszeń to jeszcze akcja włoski .No,no koleżanko to się napracowałaś ty rabatach,a kolega przy orzechu - szacun .A ja wczoraj całą energię na takiego maleńkiego cisa wyładowałam ...
Ładna jesień teraz tylko domek i żyć nie umierać

Dzięki Marta dzisiaj sporo zrobiliśmy z czego bardzo się cieszę, bo nie zawsze mamy na to czas.
Z jednej strony mam rośliny,które chciałam mieć, a z drugiej za duży misz-masz jak dla mnie. Jedyne usprawiedliwienie jakie mam na swoja obronę, to to, że to tymczasowe nasadzenia, bez żadnego większego przemyślenia poprostu szkółka

Włoski i tak miał być ścięty bo jak widać już gnił; a póki co było jeszcze miejsce aby go położyć, więc nie zwlekaliśmy. Jeszcze będą wyrywane różne korzenie np. po tym orzechu oraz inne, które odkryliśmy sprzątając działkę ;( ale to już zrobi kopara.

Szkoda orzecha ...tak długo trzeba czekać aż zaowocuje...

Ale za to będziecie mieć drewno na opał

hania napisał(a)

Szkoda orzecha ...tak długo trzeba czekać aż zaowocuje...

Nie szkoda akurat w tym miejscu ma być furtka oraz wjazd, a ten orzech nie był super atrakcyjnym drzewem, jak widać chorował, dziurawy był co pozwoliło szerszeniom założyć tam gniazdo, a poza tym śmieci strasznie ) i nic pod nim nie chce rosnąć a od tego miejsca na prawo ma się zaczynać ogród Może gdyby rósł akurat w innym miejscu to kto wie sosny strasznie nam naśmieciły w tym roku, mnóstwo igieł na rabatach i trawniku, ale je zamierzamy zachować

Sebek napisał(a)

Ale za to będziecie mieć drewno na opał

dokładnie wprawdzie swoje odleży, ale potem będzie jak znalazł