Amelka, przechodziłam to samo w kwietniu, powoli się wszystko poukłada. Nie będziesz miała przecież codziennie zebrań i innych pilnych rzeczy. Powoli logistycznie też wszystko poukładasz i będzie jak w zegarku chodziło
Ech, aż mnie dreszcz przeszedł. Dobrze, że mnie jeszcze co najmniej rok w domu czeka, bo aż mi się smutno trochę zrobiło, jak przeczytałam. Wspieram wirtualnie, na pewno dasz radę!
W takim razie ja się na "trójkę" nigdy nie zgodzę! - Już zanotowałam, żeby przez te kilka lat nie zapomnieć
matko i córko to o ktorej ty wstajesz ja kiedyś wstawałam o 4,50 ale Ty to już przesadzasz trzymaj się kobieto bedzie dobrze podobno z brudu jeszcze nikt nie umarł
Cześć Amelia jak tam nowa rabata przy podjeździe? Brzózki podlewasz?
hej ranny ptaszku