No widzisz ja tak mam z córką ... jak wymagam to są efekty ... choć wiadomo,że każdy ma mniejsze lub większe predyspozycje ... ale z synem już nie jest tak łatwo ... zdolny nieziemsko ale leniwy okrutnie ... jak w klasach 4-6 jeszcze mi się udawało pilnować czy przeczytał notatki przed klasówką i nawet odpytać go z tego ... tak już w gimnazjum jak chciałam dalej "cisnąć" to stwierdził, że on uczy się dla siebie a nie dla ocen ... czyli wynosi z lekcji, w domu nic ... kiedyś myślałam, że będę umiała to kontrolować ... zrozumiałam jednak, że sama dyscyplina ze strony rodzica w pewnym momencie nie wystarcza a naciskać na siłę nie ma sensu ... syn stwierdził, że teraz jest bardziej szczęśliwy ... nie mam argumentu ... bo sama nie wiem co o tym myśleć ... nie jest najgorzej ... na razie z tego co wyniesie z lekcji ma świadectwo z paskiem ... a co by było gdyby się uczył?
Sama mam takiego syna, oceny bardzo dobre, czasu niewiele na naukę, bo dodatkowo gra w klubie piłkarskim.
Wydaje mi się, że oceny nie zawsze przekładają się na ogólną inteligencję i zaradność życiową.
tak jeszcze jeden został do naprawy, ładnie zrobił, a czy dobrze to z czasem się okaże
a Ty zobaczysz jak trzeba pilnować i gonić do nauki jak będzie w 4, 5 klasie, wtedy to są ważniejsze sprawy niż nauka, dzieci są tak zapracowane, że nie mają na nią czasu
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Oczywiście, że nie Mój M, uważam, że bardzo inteligentny człowiek, ledwo zdał maturę, bo się po prostu nie uczył, wiedział od zawsze, że ten papier potrzebny mu tylko na studia, a że chciał iść na Akademię Muzyczną, to olał większość przedmiotów. Na Akademii był jednym z najlepszych studentów, z resztą ciągle jest, bo właśnie trzeci kierunek studiów kończy Oceny nie odzwiercedlają tego co się wie, jak się człowiek zachowuje, jak wysławia, pisze. Mój M zawsze pięknie pisał, nie robi żanych błędów stylistycznych, czy ortograficznych, a jak ostatnio napisał sprawozdanie do pracy, to dyrektorka była zachwycona, że takie dopieszczone i zdania takie ładne
Ileż ja się dziś mądrości dowiedziałam ale szczerze ja do matury dwa razy podchodzilam,historia mi się umaniła i za cholere zdać nie mogłam, a mogłam matme zdawać bo 5 same miałam i mi nawet nauczycielka proponowała w drugiej liceum że mnie przygotuję,ale poszłam za klasą na historię oj głupia ja,ale wyszłam na prostą w liczbach siedzę i dobrze mi z tym