Weś z pól godziny temu wróciłam z małą od lekarza mówię ci jak nie urok to sraczka,w tym przypadku to drugie. Stoją bidulki w koncie i czekają,dziś się nie doczekają bo na polu akcja zalesianie
śpi już,marudna,zobaczymy jaka będzie noc,jakiś wirus ją dopadł,albo za duże się pomidorów ojadla,ale żeby od pomidorów gorączki dostała,to jakoś nie wierzę,mam nadzieję że jej szybko przejdzie