No to pogratulować, ze taki piękny kolor siwizny masz . To dość rzadko sie zdarza, niestety... .
Moja koleżanka miała wszystkie włosy siwe już w wieku 35 lat, a kolor piękny - po prostu platynowy! Każdy sie pytał, gdzie zrobiony i za ile? . Tez tak masz?
Fotka z avatara jest trochę rozjaśniona. Już nie mam ciepłego blondu. Kiedyś miałam. A jako dzieciak to baaaardzo jasny blond. Taki "szwedzki blond" jak ja to mówię
Teraz ciemny blond z miedzią pod spodem i ogólną lekką siwizną plus zupełnie siwe pasy wokół twarzy i najwięcej na skroniach.
Jak ktoś kojarzy szelmę (Rouge) z X-mena.... to ja tak mniej więcej mam jak ona
Tylko resztę włosów mam jaśniejszych niż u niej, to aż tak mi się nie odznacza
Kasia... takie nierównomierne rozmieszczenie siwizny jest fajne! Oryginalne Ja przynajmniej lubię
Boje się dnia, kiedy nadejdzie pora na farbowanie włosów. Kiedyś dawno dawno jakieś minimalne pasma miałam jaśniejsze zrobione, ale cała głowa w jednym kolorze? Zawsze od słońca mam różne odcienie, nie wiem, czy fryzjer to odtworzy . Na razie twierdzi, że jeszcze nie czas i oby jak najdłużej, bo ja lubię mieć włosy bezobsługowe .
Pojawiające sie siwe włosy sa bardzo pożądane w przypadku balejażu - można farbować co kilka miesięcy, a odrosty sie nie rzucają w oczy . No ale teraz to już u mnie przegięcie z rokiem przerwy w malowankach .
Jagoda - farbowanie na jeden kolor - nieeee! W Twoim przypadku (widzę blond na zdjęciu) balejaż jest super rozwiązaniem. Ja robiłam balejaż już długie lata przed pojawieniem sie pierwszych siwych . A po pojawieniu sie pierwszych - robię nadal i nie ma żadnej różnicy w wyglądzie włosów - poza mniej widocznymi odrostami .
Siwy jest teraz w modzie. Taki szary blond.
Jutro idę do fryzjera, na drugie farbowanie rozjaśnienie pasemek na blond po kilkunastu latach farbowania na bardzo ciemny brąz (taki jak moje naturalne). Przegrałam walkę z siwizną i zamierzam się z nią pogodzić. Wkurzały mnie świecące odrosty. Już po pierwszej, dość skromnej ilości pasemek w prawie blond kolorze odrosty nie są tak drażniące.
Gdybym miała krótkie włosy to bym przecierpiała odrosty. Z moimi prawie do pasa to na pozbycie się odrostów czekałabym kilka lat albo musiałabym ściąć a nie chcę.
Parę osób mi mówiło, że myśleli że to "tak specjalnie zrobione" czyli farbowane, właśnie przez te pasma przy twarzy.
Ale ogólnie po całości widać, że to jest naturalna siwizna
Ja farbowałam już jakoś przed trzydziestką, bo miałam siwe... ale tak mnie to męczyło i za każdym razem miałam co innego na głowie i z blondu przeszłam na brąz, a później w miedziany i doszło nawet do prawie rudego i powiedziałam dosyć. Nie będzie na mnie fryzjerka eksperymentować
POza tym kondycja włosów coraz gorsza była.
Gra nie warta świeczki.