Wkurzona jestem. Przyjechały rośliny kupione przez Internet. Gdy je zobaczyłam, pomyślałam, że do wysyłki wybierają chyba te najgorsze. Trzeba wstydu nie mieć, żeby taki badziew sprzedawać i nazywać się szkołką roślin A na dodatek wysłane bez uzgodnień w upał dobijajacy do 40 stopni!!!Sami popatrzcie... Własnie stracili klienta.

No ja też już nie raz się przejechałam, teraz piszę do sprzedającego przed zakupem i proszę o aktualne fotki sadzonek, roslin. Z góry zaznaczam, ze jesli roślny będę odbiegały wyglądem od tych na fotce, bedą mniejsze czy chore, to wystawiam negatywa. Jedna osoba wprost napisała, ze w takim razie mam nie licytować, bo mi nie wyślę.

Daj na pw. co to za szkółka.

Mi tez, bo ciągle coś kupuję.

Iwka, Tess, wysłałam. Mam nadzieję, że te rośliny choć przeżyją w 30 % Mam dwoje małych dzieci, mieszkam na wsi, wszędzie daleko. Nie mam ochoty, sił ani czasu, żeby jexdziź po szkołkach w dobie Internetu. Kupuję, nie wychodząc z domu, żeby ułatwić sobie zycie. szkoda, ze nie wszyscy są uczciwi...

Witam,śliczny domek,pięknie zapowiadający się ogród.
Co robisz że ta lawenda jest tak ładnie rozrośnięta,ja z zakupów roślinek przez internet się wyleczyłam.pozdrawiam .

bacha2224 napisał(a)

Witam,śliczny domek,pięknie zapowiadający się ogród.
Co robisz że ta lawenda jest tak ładnie rozrośnięta,ja z zakupów roślinek przez internet się wyleczyłam.pozdrawiam .

Dziękuję za miłe słowa. Do lawendy nie przykładam ręki Rosnie w piachu i w bardzo słonecznym miejscu, to chyba lubi. Gdy chciałam jej pomóc i podlałam obficie, dostała grzyba. Musiałam ją mocno przyciąć. Teraz jest po wizycie u fryzjera i nie wyglada tak dobrze. Mam nadzieję, że wróci do formy.
Teraz lecę do Ciebie

Witaj, masz piękny domek i ogrom pracy za sobą. Efekty już są i to oszałamiające
Pozwolisz, że będę do Ciebie zaglądać częściej?
Pozdrawiam.

Zapraszam serdecznie. Zaraz wpadnę z rewizytą

Chelll odpisałam na twój post w nowym wątku ...nie ukrywam ze spadłam z fotela ...ale nie rycz po nocach plisss!!! ...tylko wyciagnij wnioski


zakupy w necie też robiłam w maju i czerwcu (pokazałam zdjecia oraz odesłałm im ten badziew, wykłociłam sie o zwrot pieniedzy za przesyłke też) ...takie marne rosliny jak sie wysyła to ja nazywam to oszustwem internetowym... ale jak się trochę z dziweczynami porozmawia to są takie adresy gdzie można zamawiać śmiało.

prv.