Iwcia, ja ją nawet przytulam. Mój M ma ubaw po pachy, jak widzi jak ja ją traktuję. Fiestka do tej pory była niezawodna, aż do wczoraj. Wczoraj to mnie normalnie zawiodła tak, że powiedziałam, że jej chyba nie umyję przed świętami
Dziękuję bardzo za dobre chęci i propozycję, ale na szczęście, jak na razie mój M jest niezawodny jeśli chodzi o takie sytuacje. Jestem wdzięczna losowi, że nie miał w tym dniu delegacji, bo inaczej to chyba bym zakwitła na tej drodze. Tylu "dżentelmenów" jest wśród kierowców.