Marciu piękną masz wiosnę nie martw się ją też wiele rzeczy robię na raz,wielu nie kończę,tak to niestety jest jak się pracuje i ma maluchy,nie wszystko da się ogarnąć nie wszystko przewidzieć
Dzięki za miłe słowa Staram się już tym nie przejmować. Wiem, że pewnych rzeczy nie przeskoczę, a tylko krwi sobie napsuje. To co teraz jest do zrobienia to wykończenie tarasu, a potem może uda nam się zrobić miejsce pod basen i jesienią przenieść warzywnik. Parę rzeczy jeszcze chodzi mi po głowie, ale to tak na zapas jakbym się nudziła w sezonie.