i żegnamy Austrię
przed nami kolejne wydarzenie
biegi nocne, dystans 6km, dość trudny, bo ciut w piachu i koleinach

zawodniczka musi mieć kondycję, odpowiedni strój
ale i fryzurkę też

po intensywnej pracy, tim szybko się organizuje i szykuje
Daniel, Iza i Roland

i znowu Austria za mostem, robimy rundy w poszukiwaniu parkingu
rzeźba ma wydźwięk polityczny
ale inna część Austrii

tak jest na starcie
wcześniej dzieci biegły

a tu trasa
3 razy powtórzenie
potem zapalili pochodnie i światełka
fajnie było, magicznie

tim w latarkach
przyda sie do walki ze ślimakami
przed zapaleniem i

i zapalone
Iza i tak z niej zrezygnowała i słusznie
fajnie to wszystko było zorganizowane, dużo energii i radości

zawody trudne, full zawodników, kategorie wiekowe liczone co 5 lat, osobno dla kobiet i mężczyzn

i upragniona meta
Roland jest, jak błyskawica, a Izuś niesamowita

Irenko, nie wiesz czy taką nadwodną klatkę można gdzieś kupić? Przydałaby mi się


A tak na serio - piękne miejsca widzieliście

i powoli koniec się zbliża
Rubrum posadzona
hortensje tez
za rok będzie szał

domek otulał i dawał schronienie i cudny zapach milki

i oczywiście owce
tu rodzinka
młode

Helena
karmiona butelka, więc podchodzi, chyba będzie miec młode

Sebek napisał(a)

Irenko, nie wiesz czy taką nadwodną klatkę można gdzieś kupić? Przydałaby mi się


A tak na serio - piękne miejsca widzieliście

Kogo chcesz w klatkę wsadzić? było inaczej niz u nas, duzo sie nowego nauczyłam, super

Sebek sam zmajstruj
kogo chcesz Topic hihi

a klatka sredniowieczna. Miasto swietuje 700 lecie i Maja taka sciezke dydyktyczna, gdzie mozna sie dowiedziec m.in jak traktowano przestepcow w sreniowieczu

ostatni dzień
owce musiałam obejrzeć i dotknąć
są jak psiaki
może kiedyś kupię parkę do hodowli
ale to mega odpowiedzialność i nieustanna praca

ale męczę Izy wątek
ale mam cicha nadzieję, że wszyscy z ciekawością ogladają
to coś innego
a jednak ogrodowo jest

nawet na ręce mogłam wziąść
słodko pachną
sierść, jak u Misi