Iwko kilka wkopalam pod drzewem w kaie. Ja ta sama odmiane mam na skalniaku jeszcze. Troche lezy nna komposcie, jak jutro bede miala muze to je zakopie.

Kasiu narazie jest wykopana bergenia i wybrana ziemia, czyli wieli dol. Roza kilka dni poczeka, tak teraz pieknie kwitnie, ze mi jej zal.

na termometrze 0,8°C brrr
a ja siedze przy porannej kawie i sie zastanawiam czy do pracy isc, glowa boli i chyba zatoki mnie lapia bleeee

dla odwiedzajacych troche trawki z pola

U mnie Izuś leje od rana, weź jakieś pigułki i opaskę na głowę z zatokami nie ma przelewek. Miłego dnia Ci życzę.

Jak jest wybór iść czy nie iść, to wybrałabym drugą opcję.
Taką właśnie jak ja dziś z dylematem ogrodowym. Zdrówka!

dzis poszlam ale jutro zostane w domu, powiedzialam juz kolezance.
U nas nawet slonko wyszlo ale zimno bardzo, musze jakies botki poszukac i cos na glowe

Kolo mojego przedszkolnego okna kwitnie pigwowiec, moze po tych kilku dniach zimna przyjdzie wiosna.
W sobote jak bylismy w termie w drodze z parkingu przechodzilismy obok pieknie bozonarodzeniowo ozdobionego sklepu. Mialam wielka ochote juz teraz udekorowac dom, by wiosna szybciej przyszla. No ale tak sie nie da w naturze wszystko ma swoje miejsce i nawet jak jej sie troche pomiesza to i tak wskoczy na swoje zwyczajne tory.

No fakt, i natura sobie jakoś z tym radzi. Na przykład wiosną. Przez zmarzlinę kiełki sie przebijają i potem gdy już kwitną nie straszny im nawet lekki przymrozek. Potrafią się dostosować.
Pigwowiec z pięknymi kwiatami.

Troszkę pochoruj! A co, nie wolno? Ale tylko troszkę, najwyżej do południa.

No fakt, i natura sobie jakoś z tym radzi. Na przykład wiosną. Przez zmarzlinę kiełki sie przebijają i potem gdy już kwitną nie straszny im nawet lekki przymrozek. Potrafią się dostosować.
Pigwowiec z pięknymi kwiatami.

Troszkę pochoruj! A co, nie wolno? Ale tylko troszkę, najwyżej do południa.

a pewnie, ze pochoruje, juto mam wolne i juz

dzis mi jakos tak raz bardzo sie chora czuje a raz prawie zdrowa. Mysle, ze jak jutro w domu zostane to szybciej mi przejdzie.

Basilikum napisał(a)

na termometrze 0,8°C brrr
a ja siedze przy porannej kawie i sie zastanawiam czy do pracy isc, glowa boli i chyba zatoki mnie lapia bleeee

dla odwiedzajacych troche trawki z pola

To mamy podobnie. Ja już się pakuję do łóżka.

A tyle roboty czeka.