Inne bo nie zniszczone od wieków. A u nas co kilka lat teren walki o życie i przeżycie.

Haniu sa tu i takie, ktore z zeimia zrownane byly np. Würzburg. Nie pamietam dokladnie ale chyba 12 minut trwal nalot i nic z niego nie zostalo, dzis jest to piekne miasto z zabytkowymi kamienicmi. Podobnie jak Warszawa

zimno u nas jak psiarni ale na chwile choc wyszlam do ogrodu wykopac bergenie
tak sie zasstanawiam czy ja teraz gdzies posadzic. W jakims miejscu gdzie teraz sa chwasciory. Nie na rabacie.


a tu bedzie rosla roza, musze jeszcze ziemie wybrac.

Posadz po jakimś dzewkiem lub krzaczkami ,szkoda wyrzucić

u nas też wieje mało łba nie urwie,ale slonko świeci

no wlasnie tak sobie mysle ze cos nia podsadze, Musze sie po ogrodzie rozejrzec. To nie jest najladniejsza bergenia, kwitnie jakos tak w ukryciu, ogolnie jej nie lubie. Jeszcze na skalniaku mam i stamtad tez poleci kiedys jak bede miala muze.

Jak jej nie lubisz, to daj ja na kompost. Po co te sentymenty

jak ja posadze gdzies pod drzewo to bedzie tam mniej chwastow a jak posadze pod drzewo, ktore gdzies w kacie ogrodu rosnie to nie bede jej czesto ogladac
tylko czy mi sie chce sadzic hm... Chyba ja wywale na chwastowisko i zajme sie dolkiem pod roze a jak bede miala czas i bergenia bedzie jeszcze zywa to moze ja posadze.
Dzwonilam do rodzicow i u nich slonko i 20° a u mnie szaro ponuro i zimno i lada chwila moze padac brrr

U mnie od rana przelotne deszcze z przewagą słoneczną jednak. Udało sie być w ogrodzie. I trochę roboty odwaliłam. Mogę śmiało powiedzieć, że połowę jesiennych prac mam za sobą. Jeszcze kilka dni bez deszczu i wiatru i finito!

Przyleciałam zobaczyć relację z przesadzania róży...a tu nie ma...

Muszę do Hani iść na szkolenie z jesiennych prac. Bo jeszcze do mnie nie dociera, że jesień.

Iza, zadołuj kilka sadzonek bergeni na rozmnożenie. A jak trafisz ładniejszą odmianę, to sobie wymienisz...