Kasiu kiedys tak ale na pewno nie w przyszlym roku.
Jak jestesmy w Pl to glownie odwiedzam rodzicow i zwiedzam okolice. Jakos tak glupio do nich jechac i gdziez znow dalej zniknac na kilka dni

Na starej Skodzie, jeszcze z przekładnią zmiany biegów przy kierownicy, tata uczył mnie jeździć pst.... nielegalnie.

Zapraszam na ciacha

Częstuję się! Pyszne jest!

fajnie wyglądają...czym nadziewane?

zmielonymi migdalami z cukrem, jajkiem, cynamonem i mlekiem

Smaka mi narobiłaś na te cuda w zwiazku z czym przepisik poproszę. Wczoraj robiłam rogaliki drożdżowe ale zniknęły do wieczora. U mnie słodkie nie poleży.
Co do wizyt w PL to może znowu jakiś wyjazd sentymentalny tata będzie chciał zrobić i zawitacie na rzeszowską ziemię .

Przepis jest prosty
100g zmielonych migdalow,
100g zmielonych orzechow laskowych,
1 jajko,
50g cukru,
50g mleka
szczypta cynamonu.
Wszystko wymieszac i rozsmarowac na placie ciasta francuskiego. Przykryc drugim platem i przekroic wzdluz, potem pokroic w waskie prostokaty, przekrecic kazdy prostokat dwa razy i piec az ciasto nabierze koloru.
Zraz wstawie do ciastkowego watku


Jak sie kiedys do Rz bede wybrac to sie u Ciebie zamelduje
ciastka juz sprzedane
tu calkiem po prawej leza

a tu sprzedawalismy krecone ziemniaki

a wszystko z okazji dmuchania w balonik

Ale macie fajne imprezki. Każdy coś przygotowuje i sprzedaje?
Na meldunek czekam.

to buda naszego kubu biegackiego. Kazdy cos piecze, niektorzy sprzedaja a pieniadze trafiaja do kasy klubu.Z nich mamy m.in oplacane staty w zawodach.
Dzis chyba duzo zarobimy bo przed budami duuuza kolejka stala.