To ja mam tak samo
Znam nr tylko do siebie. Czasem, aż się boję, że gdzieś wyjadę, padnie mi komórka, zepsuje samochód i choć bym znalazła kogoś z telefonem to do męza się nie dodzwonię... oj słaba tam moja głowa do cyferek :?9
Oj trafiłaś w sedno!
Trzeba ćwiczyć pamięć, coby nam na dłużej starczyła.
Izabelchen (spodobało mi się
ależ dziś jesteś w bojowym nastroju: kreta i myszy wyrzuciłaś w krzaki
i jeszcze przepiórki straszysz.
A zdjęcie z term... ależ bym tam się chętnie powygrzewała.
Od kilku lat mam ochotę jechać do Białki Tatrzańskiej -tam są termy,
i ciągle są jakieś przeszkody
Ale w tym roku, pod Berlinem w Tropical Islands wylądowaliśmy. Całkiem przyjemnie było.
kreta i myszy przytachaly moje koty. Nie zeby je zjesc, tylko zeby nam je podarowac. za kilka dni by zaczely smierdziec. Bede miala mniej rozgrzebany ogrod
a przepiorki sobie grabia juz od lata. Niosa malo. Ja tam lubie taka nadziewana przepioreczke na obiad
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
To kochane koty. Choć te dbają o Was
A przepióreczkę faszerowaną jadłam ostatnio w tej szkole austriackiej,
o której u mnie pisałyśmy. Pyszota.
Uczniowie jednej klasy gotowali a innej klasy serwowali.
W trakcie obiadu okazało się, że jadł z nami też pan wizytator.
Młodym ręce się trzęsły, kilka talerzy w kuchni rozbili z nerwów ale Polacy powiedzieli że "szkoło się zbiło - na szczęście" niby taka wróżba
Biliśmy im brawo za obsługę i przepyszne dania (jadłam pierwszy raz lody makowe),
no i pan wizytator się rozchmurzył, i też zaczął im bić brawo
Znalazłam Cię na zdjęciu Iza, przyjedź do mnie i mnie tu trochę poratuj gotowaniem, bo nie mam jakoś głowy do tego akurat U mnie nie ma os, tylko bączki czasem jeszcze się pokażą, ale one nieszkodliwe są
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie