I straszny mądrala. Gdy jestem chora nie odstępuje mnie na krok. Gdy się o niej mówi zawsze nastawia ucha nawet jeśli nie padnie jej imię. Gdy wracam do domu zawsze wita mnie w drzwiach.
Głupawki dostaje tylko na działce. Wtedy zapomina, że jest domowym kotem i łazi swoimi drogami... a ja później chodzę i wołam ... a ona siedzi u sąsiada za płotem i udaje, że nie słyszy
to moja Nelusia też mnie zawsze wita w drzwiach i leży koło mnie jak piesek, jak się ją zawoła to zawsze przychodzi, ale Łatka ma to gdzieś - tylko je i śpi
Dziś pojechaliśmy ok 100 km od nas do "zagłębia wikliny", koło Kruszwicy i kupiliśmy moje upragnione maty wiklinowe.
Zapłaciliśmy połowę ceny jaką mają w Castoramie i OBI
Kupiliśmy 10 rolek, ledwo weszły