Wygląda na Gardenę, ale jeszcze potrzebny specjalny trzonek. Chyba całość wyjdzie drogo. Najlepiej, gdy to jest razem. Ja za Gardeną jeśli chodzi akurat o to narzędzie nie przepadam, bo trzonek jest dość długi i niewygodny, prosty, bez rączki. Przynajmniej taki pamiętam. Jak znajdę coś innego to oczywiście dam znać.

gardenarium napisał(a)

Ja za Gardeną jeśli chodzi akurat o to narzędzie nie przepadam, bo trzonek jest dość długi i niewygodny, prosty, bez rączki. Przynajmniej taki pamiętam.

Tak, Danusiu, trzonek jest dosyc długi ale to chyba kwestia przyzwyczajenia, tym bardziej jeśli będzie używany amatorsko.
Przyznam szczerze, że ja używam go z krótszym trzonkiem( chyba od grabi ) tej samej firmy.

No właśnie od grabi są za długie, taka robota może Cię zniechęcić do kantów. Lepiej poszukać krótkiego, z rączką. Poczekaj do wiosny, coś znajdziemy, teraz i tak niepotrzebny jest. Poszukam i dam Ci znać.

Ja mam taki zwykły z jakiegoś supermarketu ogrodniczego za 20 zt.i bardzo dobrze się nim pracuje rączkę ma w sam raz

Bogna myślę że szpadel lepiej wbijać dość głęboko i prosto .a nadsypać później korą ,bo tak chwasty nie maja pola do rozłażenia a jak będzie pod kątem to ziemia pozwala się im ukorzenić

gardenarium napisał(a)

Proste linie wytyczamy sznurkiem, potem kładziemy deskę, albo listwę i tniemy naciskając stópką, wyjmujemy, przesuwamy w sposób ciągły aby nie powstały ząbki. Jak powstaną, to potem można poprawić. Potem pazurki z dziobem a nie drucikamii uderzamy od strony kanta w stronę rabaty, aby ziemia nie ubrudziła nam trawnika i wyrywamy darń. Powstaje zagłębienie i ostra krawędź. I o to chodzi. Jeśli jesteś praworęczna, przesuwamy się do tyłu, a cięcie od lewej do prawej. Przećwicz w gorszym miejscu. Można i szpadlem , ale ostrym i żeby nie zniszczyć roboty. Tu precyzja i wyczucie jest ważne.

Potem pazurkami można nieco zruszyć i posypać kory, albo nagarnąć z rabaty, jak starcza.
Chyba muszę zrobić o tym artykuł.

Danusiu, to kiedy się można spodziewać szczegółów robienia cud-obrzeży?bo ja już prawie zwarta i gotowa, sprzętu tylko nie mam i brzuch troszkę przeszkadzaa i M muszę przeszkolić, no i drobnostka, poczekać aż śniegi stopniejąale poważnie, napisz!

ciekawi mnie ciągle jedna rzecz czy chwaściory faktycznie po takim zabiegu nie rosną?czy co jakiś czas i tak trzeba przejechać motyczką?ubija się jakoś ten rowek?bo ja jak zacznę robić te kanty i wytyczać nowe granice to wiesz...trochę mi to zejdzie

Filmik poproszę Ronina to może powstanie na wiosnę, bo inaczej nie da się tego przedstawić. Rowek się po prostu zrusza pazurkami. Kółko kosiarki jedzie trochę dalej po korze (jedna strona) a druga po trawniku, wtedy nie ścina krawędzi do zera. Metodą prób i błędów dojdziesz do właściwej pozycji.

Danusiu, jesli pozwolisz wrócę do tematu obrzeży, bo tak sobie teraz leżę i dumam...jak je wyznaczyć?czy położyć włókninę na kształt jaki chcę a potem przy jej końcach robić rowki obrzeży?(chce położyć włókninę bo, jak mówiłam chcę narazie tylko sam szkielet-jak to mówisz zroiebić, a dosadzac potem, a inacej z chwastami sie nie obrobię, mimo kory)czy najpierw wytyczyć jakimiś kijkami i sznurkiem ten właściwy kształt obrzeży trawnika?tylko co by sie nadawało na te paliki?bo u nas to ich sporo zejdzie-a nie wiem czy kupować warto na jeden raz?i jak już się je powyznacza to dopiero ciąć?

i jeszcze jedna rzecz:jak jest taka równa w dół krawędź to kosiarka chyba tak do końca nie dojedzie i tzreba jakimiś nożycami potraktować koniec?no bo kółko przecież w ten dół wpadniechyba, że trzeba zrobić cięcie pod skosem?

aha, no i muszę chyba juz zacząć szukac tego szpadelka do obrzeży

kształt rabat najlepiej wyznaczyć zwykłym wężem ogrodowym, układać do czasu uzyskania zamierzonego efektu a później albo od razu odcinać darń po krawędzi węża albo psiknąć sprayem (tylko nie zielonym zabrać wąż i wtedy wygodnie już sobie uciąć

Tak można także, a linie proste przy desce, albo metalowej listwie. Druga osoba może przytrzymać, aby się nie przesunęła.

Jakie macie doświadczenia z koszeniem nierównych, zaokrąglonych kształtów trawnika? Dla mnie są to miejsca najbardziej nielubiane (koszę kosiarką spalinową). Zawsze muszę w tych miejsach docinać nożycami. Da się inaczej?