U mnie zima prawie zniknęła. Na dowód zdjęcia.

U mnie też śnieg znika
Widziałam zwisy

To jeszcze kilka zwisów

Im częściej będę je oglądać, tym bardziej zwisy wysuną się na czoło chciejstw
Siedzę w zwisach, nawet nie wiedziałam,że jest ich tyle.
Zdroworozsądkowo powinnam wybrać wąski, bo po Hakuro nie ma zbyt dużo miejsca.
Ale Horstmana można kupić z dwoma ramionami na boki i będzie zwisał nad kamiennymi gazonamipo prawej i lewej stroni.
Biedna moja głowa

Grażyna, wszystkie formy "płaczące' są moją miłością. Mam różne odmiany cyprysików, świerków, modrzewi, mam też płaczącego buka - do wyboru, do koloru. W zasadzie zgromadziłam już wszystkie chciejstwa z tego zakresu .
Nie zazdroszczę Ci wyboru

Mam więc prośbę, podpowiedz, który zwis rośnie wąskokolumnowo, jest niewymagający pod względem ziemi, lubi słońce i nie przemarza.
Bo, im więcej będę siedzieć w necie, tym wybór będzie trudniejszy.
Tak się napaliłam na takiego iglaka, że o liściastym w tym miejscu już nie myślę.

Dla mnie odpowiedź jest tylko jedna - cyprysik nutkajski wąsko kolumnowy - odmiana Klippert, Jubilee, Gloria Polonica, Green Arrow, Strict Weeper.
Są to odmiany wąsko rosnące, które spełniają Twoje kryteria. Ja mam 3 cyprysiki wąsko kolumnowe. Kupując zwracałam uwagę, żeby gałęzie przylegały do pnia i rosły w dół. Mój największy cyprysik kolumnowy ma 2,5 m wysokości i 60 cm szerokości. Kupiłam go niedawno, już dużego. Zrobiłam mu korektę i ma teraz jeden czubek. Zdjęcie przekłamuje, on jest naprawdę wąski i wysoki. Teraz pooglądałam trochę zdjęć i prawdopodobnie jest to odmiana Klippert.





Pozostałe dwa są jeszcze młode, mają 80 cm wysokości i szer.30 cm. Kupowałam je u nas w jednej szkółce po 39 zł/szt. Jakoś tak wyszło, że na zdjęciu obcięłam mu czubek. Myślę, że jest to odmiana Jubilee, cały rok ma taki intensywny jasnozielony kolor.





Widać, że to są różne odmiany, mają inny kolor łusek ale ten sam pokrój.

Myślę, że taki cyprysik będzie pasował w Twoim ogródku.

marba napisał(a)

U mnie do ubierania choinki są chętni, ale potem do rozbierania to nikogo. Dlatego nie szaleję ze świątecznymi dekoracjami.
Pozdrawiam cieplutko, choć zimowo.

Basia, dla małych dzieci, czy wnuków ubieranie choinki jest atrakcją. U mnie dzieci dorosłe, wnuków nie widać, to i motywacji brak.

Zresztą, ja jakaś dziwna jestem i nie lubię świąt.