To pozostaje mi zdobyć ładne poidełko
Z takiej akcji ratowniczej pochodzą moje niektóre wrzosy sadzone 3 lata wstecz...wysuszone na wiór w markecie były po 0,50zł i gdyby nie odżyły to niewielka strata, ale one chciały żyć i rosną u mnie fantastycznie...
Ptaszki kąpią się i harcują w poidełku...Rejwach był co niemiara...
Czyżby lato się kończyło?
Prześliczne poidelko) Co do rozplenic, czasami zdarza się, że młode zakwitną pojedynczymi kwiatami i dopiero na drugi rok kwitną obficie. Ważne, aby mlode trawy na starcie miały wilgoc, potem juz sobie radzą.
Ale ptaszonki miały frajdę! Śliczne to poidełko. Dawno kupowałaś?