Elisa jak zdrówko, wydobrzałaś? Koszmar te powyrywane drzew, nas ominęła ta wichura.
A ogród piękny.

Elisko ależ masz wygłaskany ten ogród. Pięknie

Widoczki z ogródka przepiękne

Odpoczywaj w ogrodzie i wracaj do formy

Ogród wygląda na medal
Przeżycia niestety swoje piętno odcisnęły To normalne , ja do dzisiaj jak leje to drżę, żeby znowu rów nie zalał pół ogrodu.

Kochane, dzięki za troskę. Powoli zaczynam funkcjonować prawie normalnie, rzuciłam się w wir ogródkowej roboty, żeby zająć myśli czymś przyjemnym...co udaje się w dużej mierze... Jednakże, każdy mocniejszy poryw wiatru przysparza mi sporo stresu i strachu...Koszmarne sny też powoli ustępują...Staram się myśleć pozytywnie i nie oglądam tamtych strasznych zdjęć.Pozdrawiam gorąco.

Miałam nic nie robić i odpoczywać, ale wrzosy rozrosły się od ubiegłego roku i nie mogłam patrzeć jak włażą na tawułę japońską...więc poszerzyłam rabatę...było tak...

a jest teraz szerzej...wrzosy przesadzone...

koniki mają "młodego"

żurawki z Lidla...uratowane w ubiegłym roku przed wysuszeniem...

A dzisiaj było rydzowo...mniam, mniam...