Bardzo cieszą mnie te rozchodniki...z jednej niewielkiej kępki rozdzieliłam w ubiegłym roku na więcej i juz teraz mogę znów dzielić...fajnie się przyjmują, a terez jak ziemia nasiąknięta, to tym bardziej...
Ewa, ostatnio robiłam niewielką rewolucję w ogrodzie...Wykopywałam ogromne bryły hosty tej najzwyklejszej z wielkimi zielonymi liśćmi...Zawaliła mi pół rabat po tych szalonych deszczach...dobrze, że siostra potrzebowała, to upłynniłam je...