Wakacje były udane, ale czar szybko prysł...Dopadło nas tornado...Byliśmy w samym centrum koszmaru...Tego, co nas spotkało nigdy nie zapomnę...dłuugie minuty grozy przerodziły się w koszmarną nieskończoność...cud, że nikt nie zginął...parę osób trafiło do szpitala z obrażeniami, z powodu przygniecenia złamanymi drzewami...Nie mogę dojść do siebie po tym wszystkim...