Ha, ha, ha...mogłoby być floksowo, bo faktycznie ich ilość spora. Wiosną, gdy floksy są małe, to przed nimi kwitną pierwiosnki, szafirki, kilka liliowców, tawuła japońska, maki i bergenie...Uzbierało się trochę tego wszystkiego.
tu też tarasowo
nasze pierwsze pomidory z donic...
wrzosy szaleją z kwitnieniem, a ja drżę o moje bukszpany...
uratowana w czerwcu z chwastowiska różyczka teraz zakwitła...tak się odwdzięcza za uratowanie...
uratowany od zagłady perukowiec, po podziale przyjął się... Nie chciał rosnąć od kilku lat. Wykopałam go wiosną i okazało się , że jego korzeń jest tak gruby jak ręka w nadgarstku, a część liściowa mikra... Em obciął siekierą tego "potwora", a ja podzieliłam to co zostało z maleńkimi korzonkami, na 3 i posadziłam na nowo...Perukowiec w ilości 3 sztuk jak widać na zdjęciu, przyjął się i radośnie rośnie...
tawuła japońska po przycięciu odrasta ponownie...