Dorota123 napisał(a)

Ślicznie zagospodarowałaś ten korzeń, pięknie w ogrodzie.:

Dorotko dzięki... Jednakże mój udział w rozrost rojników na korzeniu był niewielki...Korzeń na początku był "pieskiem", a z czasem próchniał, więc tę słabszą stroną odwróciłam do góry i tam posadziłam rojniki, a one urosły same.

Winobluszcz czerwienieje z dnia na dzień...

Pod takim baldachimem to aż się chce spocząć

greg66 napisał(a)

Pod takim baldachimem to aż się chce spocząć

Tak to prawda,,,cudownie się odpoczywa w tym zakątku... ale niebawem liście zabierze morski wiatr i tyle z tej radości zostanie

Rumianka napisał(a)

Cudowny widok

Milka napisał(a)

Ogród dziękuje ...

Rumianka napisał(a)

Winobluszcz czerwienieje z dnia na dzień...

Cuudny widoczek.Szkoda tylko,że on taki ekspansywny .

Rumianko ale Ty masz dopieszczone na tych rabatkach Cmokam Pieniek świetny, mi jakiegoś dinozaura małego teraz przypomina

Rumianka napisał(a)

]

Bardzo ciekawe zaaranżowałaś to okno w ogrodzie
Ławeczka z winobluszczem to klimatyczne miejsce na jesienny odpoczynek Ogród coraz piękniejszy

anabuko1 napisał(a)

Cuudny widoczek.Szkoda tylko,że on taki ekspansywny .

Co do ekspansywności tego winobluszczu to już się wyszkoliłam...Na początku świerki posadzone przy ogrodzeniu były malutkie, więc by się osłonić posadziłam winobluszcz, który niebawem zawładnął całą siatką ogrodzeniową...Fakt, na jesień był zjawiskowy, ale siatka wołała, by ją uwolnić od ogromnego ciężaru...Po wyrąbaniu winobluszczu siatka zrobiła wielkie ufff...Przy muszli natomiast bluszcz może sobie rosnąć, ale nie bezkarnie..boczne odrosty usuwam zawczasu, by za bardzo nie rozpędził się ze wzrostem...