Ha, ha, dopiero wiosna pokaże co z tego dzielenia wyjdzie... Przyznam, że takie moje działanie o tej porze roku w ogrodzie, to nie pierwszy raz...Kilkanaście lat temu przesadzałam malutkie świerki conica w zamrożonej ziemi, przeżyły i rosną. A przesadzałam dlatego, że bez wcześniejszego użycia własnego rozumu posadziłam je w miejscu, gdzie spadały z dachu ogromne ilości śniegu, łamiąc im gałązki. Wykopałam je więc z zamarzniętą ziemią i posadziłam przy patio, gdzie rosną do dzisiaj...to ten przy żółtej doniczce...a drugi rośnie po drugiej stronie...
Elisko, z przyjemnością obejrzałam, razem z Mamą, Twój ogród w zimowej odsłonie i jesteśmy zachwycone
Mama lubi doszukiwać się różnych figur w śniegu, miałyśmy świetną zabawę
Dzisiaj u nas bardzo wieje wiatr...i jest zimno. Nasz "czarnek" od rana nie pokazał się Naszykowałam jedzonko jak codzień, ale miseczka wciąż pełna. Jest wciąż taki dziki, ale wczoraj nawet podszedł w pobliże domu, że mogłam go sfotografować z okna, widać, że sporo urósł...