Jolu, ten ciemny powojnik kupowałam pod nazwą "Warszawska Nike". Rośnie bujnie i raczej bezobsługowy, a kupiłam go kiedyś wysuszonego w markecie za 0,99 zł i tak się odwdzięcza.
Biała róża = cudo, rośnie w Chwaszczynie po prawej stronie bramy, chciałam skubnąć patyczek, ale są kamery...
U Róży Melcer w Redzie kupowałam rośliny tylko raz i nawet nie wiem gdzie ogrodnictwo się przeniosło, a moja siostra tam była stałym bywalcem.
Ha, ha, może medal to za dużo powiedziane, ale gdy się przyjęły te patyczki różane, to satysfakcja ogromna. Dzięki.
Patyczka nie udało się skubnąć, bo są kamery, a nie pozwolili uciąć. Właściwie racja, bo jak każdy chciałby uciąć kawałek, to z róży nic by nie pozostało. Odczekam, aż przekwitnie, spróbuję ponownie poprosić, może uda się...
Hiacynty zakwitły prawie wszystkie, ale tulipany mają tylko liście, ważne że żyją...
Powojniki i warzywka też dziękują...
Z wysyłką roślin trzeba odczekać, aż pogoda będzie chłodniejsza, bo szkoda by w podróży się zmarnowały. Pozdrowionka załączam...