Dlatego ja nie mam odwagi zastosować gnojówek bo za blisko sąsiedzi. Wczoraj na spacerze po osiedlu wypatrzyłam szykujące się do kwitnięcia forsycje. czyli wiosna i do nas powolutku dociera.

Przebiśniegi po kwitnieniu będę rozsadzać

Stojak na truskawki wyremontowany po jesiennej wichurze i kupione nowe skrzynki, już posadzone, jedynie nie wycinałam jeszcze suchych lisci w obawie przed przymrozkami, trochę osłonią roślinki

Wawrzynek rozkwita coraz śmielej

No i na taką wiosnę czekałam

Podglądam Twój stojak na truskawki a powiedz mi, jakie masz zbiory w takiej uprawie? Cały czas myślę, gdzie te moje umieścić, bo niby mam poletko, ale trochę miejsca jednak zajmują.

No właśnie, to poletko...zajmujące miejsce. Taką formę uprawy, na stojaku dwustronnym, stosujemy już ładnych parę lat. Stojak ustawiony w słonecznym miejscu. Zbiory są aż do przymrozków jesiennych. Jednak nie są to zbiory kwalifikujące się do jakichś zapraw, ale do poskubania zawsze coś jest i o to nam głównie chodzi... Na tym stojaku skrzynki stoją z obu stron, łącznie jest ich 12.
Zrobię jeszcze fotkę z boku... dla pełnego obrazu.

Elisko a masz tam normalne truskawki czy wiszące? Zapomniałam...
Myślałam, zeby od Ciebie ściągnąć to ustrojstwo ale raczej na bazie schodków i na kółkach

W skrzynkach są truskawki wiszące...a wiesz, że podczas remontowania uszkodzonego stojaka, też podpowiadałam eM, by zrobił schodkowe półeczki, ale nie chciał się w to bawić...Zajmowałby taki stojak więcej miejsca niż zwykły.
Schodkowy stojak też kiedyś mieliśmy, ale już rozleciał się bo był ze sklejki.

A ja myślę i się zastanawiam w sumie trochę zapraw robię ale truskawki i tak mi nie owocują jakbym chciała. Najprościej by było poletko sobie posadzić, ładnie na słońcu, tylko ja już nie mam takiego miejsca.

Jakie duże masz skrzynki na stojaku? W jaką ziemię sadzisz i co ile lat wymieniasz sadzonki?