Renia, ale Ty masz wiosnę U mnie jeszcze połowa tego, co u Ciebie, w ziemi siedzi
No i porządek iście poznański
U mnie Cherry Brandy przezimowała (oby... ). Małe sadzonki własnej produkcji zimę spędziły w donicy w ogrodzie, coś zielonego pokazują...

Kokesz napisał(a)

Dzięki, powinnam też mieć gdzieś nasiona. Ciekawe, czy ona zimuje?

To zależy jaka zima. W tym roku dużo rudbekii mi wypadło, ale ona się dobrze rozsiewa. Te sadzonki z ubiegłego roku to były samosiejki. W tym roku miałam jeszcze nasiona, więc ja wysiałam. Nie przepadam za nią, ale chodzi mi po głowie połączenie bieli z bordem.

Pory i pomidorki

Kokesz napisał(a)

Pory i pomidorki

Już masz kwiaty na pomidorach! Super. Będzie piękny warzywniak.
Sama je zapylasz?

Pomidorki wysiewał kolega w lutym i doświetlał lampą.
Moje dopiero kiełkują.
Pewnie pędzelkiem będę zapylać.
Będę też ukorzenić tzw. wilki, żeby mieć więcej sadzonek.
Pomidory bardzo szybko się ukorzeniqją.

Udało Ci się ukorzenić szałwię?

violaskom napisał(a)

Udało Ci się ukorzenić szałwię?

Nie, strasznie mszyca mi ja opanowała.
Żyje ale młode przyrosty zmarniały.
Może jak dam ją do gruntu i wypuści nowe to spróbuję pobrać sadzonki.
Ta granatowa kupiona w O. zaczyna kwitnąć.
U góry kwiatki i kilka listków, niżej łysa.

A Ty jak swoje ukorzeniłaś?

Ja swoje pierwsze sadzonki pobierałam już w styczniu. Mimo lamp i maty grzewczej ok. 80 % sadzonek zmarnowałam. Dopiero te młode przyrosty wypuszczone pod koniec lutego lepiej się ukorzeniały. Najlepiej ukorzenia się Amistad, Hot Lips potem Wendy's Wish a na końcu Black & Bloom. Ale nawet z tej ostatniej udało mi się zrobić parę sadzonek.
Jeśli chodzi o szałwię, to u mnie też cały czas coś ją je. Jak nie przędziorki to wciornastki itd. Szałwię trzeba uszczykiwać, to wtedy lepiej się krzewi i jest więcej materiału do pobrania. Ja teraz eksperymentuję z rozmnażaniem dalii z sadzonek. Mam swoją bordową, najbardziej ulubioną i ją chcę ukorzenić. Na razie wszystko wygląda dobrze. Mam nadzieję, że nie zapeszę.

Dalie ładnie się ukorzeniają. Swoją ułamaną wetknęłam latem bezpośrednio do ziemi i bez problemu się ukorzenila.

Ja na próbę wsadziłam 2 bulwy ( każda osobno). Już teraz z nich mam 11 sadzonek i cały czas na miejsce wyciętych wypuszczają nowe. Te sadzonki wycinałam z piętką. Mam też te z uszczykiwania. Słyszałam, że one się słabo ukorzeniają. Zobaczymy.